środa, 15 czerwca 2011

zawsze miałem słabość do artystek

Nie wiem czy to ta delikatność, (choć powiedzmy sobie szczerze,że nie wszystkie z nich były delikatne) czy te utalentowane zewnętrza i wnętrza robiły na mnie takie wrażenie. Jedną z artystek,do których czułem słabość,niestety tylko platoniczną,jest Rakel Mcmahon. Islandka z pochodzenia,artystka z natchnienia. Jest piękna..

ale nie o tym mowa,bo Rakel ma już i męża i dziecko i nie o mojej fascynacji będziemy tu pisać. Porozmawiajmy o sztuce! Bo Rakel maluje i rysuje! Robi też performance,ale tego akurat nie miałem okazji poznać. Rysunki są zaangażowane,na pewno dużo w nich osobistych przeżyć co wychodzi na jaw na przykład w takich oto pracach



Rakel można było spotkać w Warszawie w ubiegłym roku,kiedy Krytyka Polityczna robiła spotkania o Islandii i jej kryzysie. Opowiadała wówczas jak kryzys światowy uderzył w artystów na Islandii. Nie będę przybliżał Wam tego wydarzenia,mam książkę,jeśli więc jesteście ciekawi mogę Wam ją dać (książkę można było wziąć sobie za darmo z KP albo w ramach gratisowego prezentu otrzymać z inną zamówioną książką pocztowym trybem). No ale powracając do malarstwa i Rakel to popatrzcie co dla Was tu przygotowałem



Prawda,że ciekawe? Więc oglądajcie więcej na stronie Rakel


a tu jakby ktoś był głodny książek z wydawnictwa Krytyki Politycznej


Pozdro300
Filip

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi