Jako,że jestem fanem wszystkiego co super co pochodzi z naszego kraju pokażę Wam pracę Roberta Procha. Dużo dynamiki w nich i dużo ruchu. Co na wiosnę jest tak naprawdę w sam raz.
Eni Turkeshi pochodzi z Albani i oprócz zdjęć stworzyła coś na podobieństwo fotografii. Zdjęcia pomieszane z photoshop'ową kreską, rozdarte twarze, aksamitne graficzne ścięgna. Spójrzcie
I've never liked Puma's clothes, specially boots, but this backpack is really awesome and useful. Hussein Chalayan is an originator. Just have a look...
Z racji tego,że pogoda jest coraz bardziej zachęcająca do spacerów wybrałem się w tym tygodniu nad rzekę. Nie licząc Wisły i Narwi, Bug jest najbliższą rzeką,którą mam na wyciągnięcie ręki.
Pojechałem autobusem 734. do Nowych Załubic skąd jest w okolicy trzech kilometrów brzeg Bugu. Wyprawa urozmaicona widokiem rozlewiska Starego Bugu i mnogością rzeczek, oczek wodnych oraz mokradeł. Odpocząłem od miasta, powpychałem w siebie świeże powietrze i przywitałem wiosnę z szacunkiem.
Co prawda w tym roku nie zdążyłem się jeszcze jakoś mocno przepracować to i tak pozwoliłem sobie na krótki odpoczynek od spraw codziennych. Emilka wzięła urlop, ja z racji bezrobocia wcale nie musiałem i polecieliśmy do Londynu. Pomijając już przygodę z biletami,które nie zabukowały się wtedy kiedy miały dotarliśmy tam w ubiegły poniedziałek. Plan był prosty-trochę kultury,trochę zwiedzania i trochę ciuchów. Wszystko się udało!
Co prawda z niektórymi rzeczami byliśmy zbyt ambitni i nie udało się w jeden dzień odwiedzić zarówno Tate, National Gallery i Victoria&Albert Museum,ale i tak z wyjazdu jesteśmy zadowoleni bardzo. Trochę odpocząłem i niestety znów poczułem ten rodzaj pustki,gdy wracam do swojego kraju, do swoich spraw. Ale i sam powrót to nie lada historia,bowiem...uciekł nam samolot! Z racji tego,że tanie linie lotnicze nie przebukowują biletów zmuszeni byliśmy na załatwienie sobie alternatywnego środka powrotu do kraju. Tym okazał się autobus,który co prawda jechał 23. godziny,ale wszystko dobrze się skończyło. Pooglądajcie sobie parę zdjęć,a ja z zapasem sił zabieram się za rzeczy,które muszę poogarniać.
Ze swojej i Emilki strony chcę jeszcze raz bardzo podziękować Natalii i Mii za dach nad głową i Maćkowi z Kaori za super urozmaicanie czasu.
Dlatego lubię minimalizm,bo wyraża się przez symbole i nie potrzeba wiele,by móc wyrazić dużo. No i przy okazji jest bardzo estetyczny. Ten prezentowany przez austriackie fotografie Węgra Akosa Mojora przyciągają wzrok,przynajmniej mój w dość mocny sposób.
Nancy Fouts urodziła się w Ameryce,ale tworzy i wymyśla w Londynie. Już pojutrze też tam będę i co prawda wątpliwe bym spotkał ją osobiście,ale jej prace mogę oglądać już dzisiaj. Bardzo ciekawe pomysły.
Dzień kobiet oprócz bardzo miłych akcentów jak nowe włosy i zapach rodzinnego domu przyniósł też cień rozgoryczenia i wściekłość na linie lotnicze,karty płatnicze i inne takie cuda,które potrafią tworzyć problemy kilka dni przed podróżą. Nic to! Mamy dużo siły,wspieramy się i co prawda z trochę bardziej nadwyrężonymi portfelami,ale zdobędziemy to co wymyśliliśmy sobie.
Zawsze wydawało mi się,że szerokość geograficzna w jakiś sposób wpływa na rodzaj sztuki,który jest na niej uprawiany. I zazwyczaj gdy oglądałem tak "przytulne" prace umiejscawiałem je wszędzie indziej,ale nie w Kalifornii. Jednak życie pokazuje,że to nie kwestia szerokości i miejsca na świecie,a kolorów w głowie twórcy sprawia,że dane prace mogą powstawać gdzie tylko chcą. Jon Carling pochodzi z Kalifornii i rysuje. Pięknie rysuje.
Zoran Sunjic nie tylko zamieszkuje piękny kraj Chorwację,ale ma równie piękne pomysły. Wykorzystał dwie funkcje niezbędne dla korytarza ze schodami. Jedną z najważniejszych oprócz schodów funkcji klatki schodowej jest poręcz. Dodał również do swojego pomysły oświetlenie,które świeci z..poręczy.
Popatrzcie jakie fajne!
Olivier Bonhomme jest Francuzem słuchającym jazzu. To pierwsze wiadomo,bo się tam urodził. Drugiego możemy się domyślać po jego pracach z serii Acid Jazz Essential. Oddają ducha muzyki
I pewnie Wam tego nie powie,ale posłuchać co ma nam do puszczenia możecie na http://solovsky.com/ ,a potem sobie poradzicie.
Ja zaś chciałbym zadedykować piosenkę kobiecie,w której ja jestem zakochany już ponad rok i która wciąż mnie zaskakuje i rozkochuje w sobie. I tworzy ten mój uśmiech codziennie. E!