czwartek, 26 maja 2011

Mamo!

Wiem,że synek ze mnie kiepski,i że często musisz się przeze mnie martwić i wkurzać.
Wiem,że nie jest łatwo wychować takiego urwisa,ale dziękuję Ci z całego serca,
za każdy dzień kiedy budził mnie Twój uśmiech, za każdy pokarm,który dla mnie przygotowałaś,
za to,że nigdy nie musiałem chodzić w brudnych rzeczach i za to,że starałaś się nauczyć mnie jak żyć i być dobrym człowiekiem.

Chcę cieszyć się Tobą jeszcze długo i przeżyć wiele dni,kiedy telefon od Ciebie koi nerwy i powoduje to,że wiem,że jest ktoś dla kogo warto żyć. Przecież nikt inny jak Ty nie stawia mnie na nogi i nie kopie w dupę,żebym był odważny i zdobywał świat. To dzięki Tobie mam w sobie te pokłady energii,które sprawiają,że marzenia stają się bliższe,a praca nad sobą,mimo,że bolesna jest przyjemna,bo mam świadomość,że idę w dobrą stronę.

Dziękuję Mamo za wszystko i mam nadzieję,że wiesz,że kocham Cię nieskończenie!
 
Więc wychodź ze szpitala i zatańczymy razem. Póki co posłuchaj:



Twój niegrzeczny Filip!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi