niedziela, 15 kwietnia 2012

W niedzielę wszystko płynie.

Dzisiaj otwierał się Cud nad Wisłą. Z tej okazji pojechaliśmy zobaczyć z Emilką co jest grane. Miało być frisbee, miał być minigolf, przeprawa łajbą przez Wisłę oraz mały kiermasz ludzi robiących ciekawe rzeczy.
Wszystko było,ale dzisiejsza pogoda niestety odstraszyła i gdy byliśmy tam około 15. niestety niektórzy straganiarze już pakowali manatki. Mimo to cieszymy się,że Cud już powoli zaczyna działać,bo w Cudzie zawsze spoko.

Dobrym pomysłem na takie kropiące niedziele jest kawa z sernikiem w Cafe Kafka i możliwość karmienia wróbli,jeśli się siedzi na dworze co zresztą wykorzystaliśmy

Odbyliśmy dzisiaj również podróż do kościoła św Jacka na Starówce z racji tego,że odbywał się tam koncert muzyki cerkiewnej w wykonaniu zespołu Vesperascit. Jeśli ktoś lubi,a ja na przykład lubię to koncert był bardzo ciekawy. Przy okazji na tyle krótki,że nawet nie chciało się spać,a co dzisiaj jest niestety stanem chronicznym.









Pozdro300
Filip


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najlepsze Blogi