Święta to piękny czas i za nic w świecie nie chciałbym go spędzać nigdzie indziej niż wśród najbliższych. Ale sama polska zima nie zawsze ma we mnie zagorzałego sprzymierzeńca i niekiedy miałbym ochotę uciec gdzieś, gdzie temperatura przekracza te magiczne dwadzieścia stopni. Jako,że nic w najbliższej przyszłości się takiego nie zapowiada pozwalam sobie uciec w ciepłe miejsca razem z ilustracjami Anety Tarmokas prosto z Hiszpanii. Jeżeli nie Słońce gorącej Walencji to chociaż ciepła walońska kreska.
Pozdro300
Filip
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz