Kiedy byłem małym chłopcem ogrom frajdy sprawiało mi rysowanie kredą po tablicy. Zresztą nie tylko po niej, ale sam fakt, że posiadasz przestrzeń , którą zagryzmolisz, później sprytnie zmyjesz gąbką i znów jest cała dla Twojego talentu i wyobraźni bardzo na mnie działał. Z wiekiem co prawda zrozumiałem, że pisk kredy o tablicę wcale nie jest taki fajny, ale magia sentymentu została. Riccardo Guasco podniósł czarną tablicę trochę wyżej, bo do rangi sztuki. Spójrzcie co ciekawego zmalował.
Ponad to Riccardo ma naprawdę ładną wyobraźnię,którą tak samo potrafi przelać na ilustrację,więc przyjrzyjcie się im z bliska.
Pozdro300
Filip
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz