tutaj można by wymieniać kilka godzin,ale na pewno skutecznym magnesem tego miasta są rysunki uliczne. los tak chciał,że z Maćkiem przebiegliśmy w koło cały Londyn pijąc piwa i sikając gdzie popadnie,więc okazji na spotkanie streetartowych arcydzieł było bez liku. Znalazłem blog niejakiego Malark'a który ma talent do tworzenia takich instalacji i obym we wrześniu mógł je zobaczyć na własne oczy!
http://malark.blogspot.com/
a tu słodkie wspomnienia z ubiegłorocznej wyprawy po kanałach miasta
Pozdro300
Filip
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz